Zasiedzenie — jak można stracić prawo do własności mieszkania.


W Chmielnickim kobieta przez ponad dziesięć lat mieszkała w mieszkaniu, z którego, jak twierdziła, korzystała otwarcie od 2009 roku. Utrzymywała mieszkanie w dobrym stanie, przeprowadzała remonty, opłacała media i uważała, że ma wszystkie podstawy do zarejestrowania prawa własności na podstawie zasiedzenia. Jednak sąd miał inne zdanie.
Sąd rejonowy w Chmielnickim, a następnie apelacyjny, odmówił uwzględnienia pozwu. Sąd ustalił, że kobieta w sposób wiarygodny wiedziała o istnieniu prawowitego właściciela, więc jej posiadanie nie było dobrej wiary. Nie udowodniono również, że właściciel na zawsze porzucił swoją własność lub zrezygnował z niej na piśmie lub publicznie, co jest kluczowym momentem.
Co to jest zasiedzenie i kiedy działa
W Kodeksie cywilnym Ukrainy przewidziana jest możliwość uznania prawa własności na podstawie tzw. zasiedzenia. Aby to zrobić, należy spełnić kilka warunków: obecność nieruchomości, otwarte i ciągłe posiadanie, brak podstawy prawnej, brak innych roszczeń, dobra wiara i co najmniej 10-letnie posiadanie.
Co się stało w Chmielnickim
Kobieta, która mieszkała w mieszkaniu od 2009 roku, wniosła pozew do sądu, ale jej roszczenia nie zostały uwzględnione. Sąd uznał, że nie była posiadaczem w dobrej wierze i nie miała dokumentalnych dowodów na własność.
Dlaczego powódka przegrała
Kobieta nie była w stanie udowodnić swojej dobrej wiary w posiadaniu mienia. Nie potwierdzono również, że właściciel zrezygnował z własności.
W wyniku orzeczenia sądowego kobieta straciła możliwość uznania prawa własności na podstawie zasiedzenia z powodu braku dokumentalnych dowodów i informacji o rezygnacji właściciela z mienia.
Czytaj także
- Ciekawe test PDR - kto powinien ustąpić na zielonym
- Sprawa Józefa Łosia — dlaczego studenci nie chcą uczęszczać na zajęcia
- We Lwowie sąd podjął decyzję w kontrowersyjnej sprawie profesora Łosia
- Skandal w odesskim taksówce - kierowca nie wyłączył rosyjskiej muzyki
- Zarządzanie majątkiem dziecka - kto nim kieruje i jak nie stracić nieruchomości
- Powracające dzieci z okupacji zobaczyły Rzym w ramach 'Dzieci w domu'